niedziela, 7 stycznia 2018

Jest taki dzień, tylko jeden do roku



Kuba jak zwykle w święta piekł z mamą babeczki. Mama zawsze powtarzała mu, żeby wkładał rękawicę ochronną, gdy otwiera piekarnik. Tego dnia chłopiec zapomniał ją założyć. Oparzył rękę. Mama zajęła się nim troskliwie i po dwóch godzinach ból minął.
Gdy mama wyszła z domu po świąteczne zakupy, Kuba postanowił zrobić jej niespodziankę. Przyszedł mu do głowy świetny pomysł – ubierze choinkę. Poszedł do piwnicy  po ozdoby, ubrał choinkę i założył światełka.
Mama po powrocie do domu zastała udekorowane drzewko i aż zaniemówiła. Podziękowała synowi i powiedziała, że Mikołaj na pewno przyniesie mu bardzo ładny prezent. Kuba szybko pobiegł do swojego pokoju i najszybciej jak mógł, napisał list do św. Mikołaja.
                Jego mama wiedziała, gdzie co roku chowa list z życzeniami, więc w nocy poszła po niego. Kiedy zaczęła czytać list, aż poleciały jej łzy. Kuba napisał, że nie chce żadnego prezentu czy pieniędzy. On chciał tylko, żeby jego mam była szczęśliwa.
Gdy nastał ranek, chłopiec dostał to, czego chciał.
Mama była szczęśliwa jak  nigdy dotąd. Przytuliła syna i powiedziała: Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Kuba szybko wbiegł na balkon i krzyknął: Dziękuję ci święty Mikołaju! Wieczorem Kuba, mama i pozostali członkowie rodziny usiedli do kolacji wigilijnej.
Pomimo, że chłopiec nie chciał żadnych prezentów, dostał ich całą masę, między innymi konsolę do gier, poduszkę z zabawną naszywką, telefon. Za wszystko serdecznie podziękował i poszedł spać. Przed snem wyszeptał: To dzieje się naprawdę, to jednak prawda – jeden jest tylko taki dzień w roku. Jego rodzina jeszcze długo została przy stole, ale Kuba już smacznie spał.

Kamil Juras