„Człowiek który widział
więcej” autorstwa Erica Emmanuela Schmita, autora słynnej książki „Oskar i Pani
Róża”, to filozoficzna przypowieść, w której autor zastanawia się jak to się
dzieje, że ludzie dopuszczają się brutalnych zbrodni.
Główny bohater – Augustin Trolliet. Człowiek, który właściwie nie
posiada nic i jest mocno skrzywdzony przez los. Cechuje go przeciętność i
wydawałoby się, że jest całkowicie obojętny światu, lecz posiada niezwykłą moc,
która go wyróżnia i czyni wyjątkowym, czyli możliwość zauważenia zmarłych.
Pewnego dnia mężczyzna staje się być świadkiem i uczestnikiem zamachu
terrorystycznego. Wie, kto dokonał się tego czynu. Postanawia zgłębić swoją
wiedzę w tej sprawie i wraz z śledczymi tworzy portret pamięciowy postaci
towarzyszącej zamachowcowi. Sprowadziło to na niego falę nieprzyjemności i
kłopotów, bo postać ta okazała się być zmarłą od dziesięciu lat. Mężczyzna od
momentu, w którym poznaje brata zamachowcy, sprowadza na swoje życie jeszcze
większy mętlik, a zagadki i pytania nasuwające się na myśl, nie dają mu
spokoju.
Książka ta przede wszystkim nie należy do łatwych. Jest to historia,
która zmusza do refleksji nad życiem, zwłaszcza dlatego, że nawiązuje do współczesnych
problemów i kłopotów, jakimi są m.in. konflikty zbrojne i terroryzm. Schmitt w
łatwy sposób posługuje się tematyką religijną, którą można zauważyć w tej
książce. Autor stara się dowiedzieć, skąd na świecie bierze się zło i kto jest
tego sprawcą – Bóg czy człowiek? Fenomen tego artysty polega na tym, że daje
odbiorcy możliwość własnych przemyśleń i własnej interpretacji. Jest całkowicie
bezstronny i nie ocenia żadnej postaci.
Osobiście jestem już od dawna zauroczona twórczością Erica Emmanuela Schmitta, bo w jego prozie każdy, nawet ten najmniejszy szczegół ma znaczenie, co nadaje utworowi bardzo tajemniczy nastrój. Gorąco polecam i zachęcam do przeczytania tej książki. Mocno zaskakuje, a podczas czytania jej nie ma ani chwili czasu na nudę, ponieważ akcja mocno wciąga i szokuje.
Aleksandra Moskwik