„Ciepła… i prawdziwie świąteczna „Tajemnica Bożego Narodzenia” otwiera
przed czytelnikiem wrota do innego świata, w którym niemożliwe staje się
możliwe. Pluszowy baranek ucieka ze sklepu z zabawkami, czas zaczyna płynąć
wstecz, a anioł zstępuje z nieba, by poprowadzić orszak gości do Betlejem, na
powitanie małego Jezusa.”
Wszystko rozpoczyna się 1 grudnia, w którym „…może wskazówki miały dość
obracania się rok za rokiem w tę samą stronę i nagle postanowiły zmienić
kierunek…”. Potem codziennie, w kolejne
dni, odkrywamy barwne opowieści i wraz bohaterami podążamy do Betlejem. W
tej podróży towarzyszą nam Elisabeth Hansen, anioł Efiriel, pastuszek Josza,
baranek i owieczka, potem dołączają do wędrowców kolejne osoby. Wszystko jest
zdumiewające. Z ostatniej karteczki dowiadujemy się, że Elizabeth wchodzi do
stajenki betlejemskiej, aby pokłonić się dzieciątku Jezus. Jest 24 grudnia.
Autor recenzji książki „Tajemnica Bożego Narodzenia” miał rację. To ciepła
opowieść o oczekiwaniu i drodze do Betlejem.
P. B.