Książka, którą recenzuję nosi tutuł
"Hopeless". Jej autorem jest Colleen Hoover. Zdecydowałam się na zaproponowanie Wam właśnie tej książki, gdyż polecił mi ją mój brat, a mnie osobiście
bardzo się spodobała.
Książka opowiada o dziewczynie, która
poznaje chłopaka i zakochuje się w nim. Po pewnym czasie zostają parą. Kiedy dziewczyna
była w odwiedzinach u niego, przez przypadek weszła do pokoju jego siostry,
która kilkanaście lat temu popełniła samobójstwo. Po chwili zauważa zdjęcie, na
którym widnieje znajomy jej dom i wtedy dowiaduje się, że chłopak to jej sąsiad,
a zarazem przyjaciel z dzieciństwa. Dowiaduje się również, że kobieta, która
opiekuję się nią teraz, nie jest jej matką. W złości postanawia uciec z domu i
zabiera ze sobą chłopaka. Prosi go, aby opowiedział jej wszystko z dzieciństwa,
co jest z nią związane. Chłopak zaczyna od tego, że była bardzo źle traktowana
przez ojca, była bita i wykorzystywana. Dziewczyna decyduje się jednak, aby
zobaczyć swój pokój. Chłopak zabiera ją do dawnego domu i wchodzą do środka. Nie
ma w nim nikogo. Dziewczyna, wchodząc do pokoju, odczuwa wszystkie te emocje,
które czuła wtedy, gdy ojciec ją krzywdził. Chłopak nie mógł patrzeć jak cierpi,
więc zabrał ją z powrotem do hotelu, w którym się zatrzymali. Dziewczyna chciała
jednak wziąć kilka pamiątek po mamie, więc kilka dni później tam wrócili. Jednak
tym razem zastali ojca. Co było dalej… Przeczytajcie!
Książka urzekła mnie swoją fabułą,
temat jest bardzo życiowy. W pewnych momentach można się wzruszyć, a w innych śmiać
do łez.
Aleksandra Zwaryczuk