środa, 27 września 2017

Kangury, czyli podróż do ...



Książkę Alfreda Szklarskiego pt. „Tomek w krainie kangurów” polecił mi tata razem z dziadkiem, ponieważ była to ich ulubiona powieść z dzieciństwa. Utwór ten przenosi czytelnika na odległe lądy Australii i opowiada o ciekawych przygodach Tomka Wilmowskiego, który jest głównym bohaterem. Czternastoletni chłopiec jest bardzo zdolny, odważny i nieustraszony. Tomek mieszkał w Warszawie razem z ciocią, wujkiem i trójką ich dzieci. Jego mama zmarła, a tata musiał wyjechać z kraju. Pewnego dnia przyjechał pan Smuga, by na prośbę ojca Tomka zabrać go do niego. Ojciec naszego bohatera był geografem i stał się znanym łowcą dzikich zwierząt, sprowadzając je ze wszystkich stron świata do cyrków i ogrodów zoologicznych. Tym razem Tomek miał mu towarzyszyć w wyprawie do Australii i brać udział w polowaniu na dzikie kangury. I tak na statku transportowym „Aligator”, przystosowanym do dalekomorskiego przewozu zwierząt, rozpoczyna się pełna przygód i niezwykłych historii opowieść o Tomku Wilmowskim.

Z zapartym tchem śledziłem losy Tomka. Szczególną uwagę przykuwają takie momenty jak np. po przypłynięciu na wyspę Cejlon, spotkanie ze słoniem, czy podczas burzy na statku spotkanie oko w oko z tygrysem bengalskim. Akcja tej książki jest szybka. Nie brakuje w niej strzelanin, polowań na dzikie zwierzęta, czy spotkań z bandytami. Przygody Tomka to prawdziwa uczta dla miłośników takich opowieści, w których  jest wiele ciekawych historii, egzotycznych krajobrazów, zwierząt, ludzi oraz zjawisk atmosferycznych.

Zachęcam do śledzenia dalszych losów Tomka, ponieważ jego przygody są bardzo ciekawe. Książka Alfreda Szklarskiego pt. „Tomek w krainie kangurów” to świetnie napisana  powieść przygodowa, po którą może sięgnąć zarówno młody człowiek jak i dorosły. Każdy czytelnik będzie się świetnie bawił, towarzysząc Tomkowi w wielu ciekawych przygodach. Książka ta uczy miłości do otaczającego nas świata i natury. Sam z pewnością sięgnę po kolejne tomy opisujące dalsze losy Tomka Wilmowsiego. 

Igor Danelczyk