Ostatnio
przeczytałam książkę pt. "Wakacje Mikołajka" napisaną przez
francusko-polskiego autora Rene Gościnnego. Została ona napisana w 1962 roku.
Rysunki do książki wykonał Sempe, a utwór na j. polski przełożyła Barbara
Grzegorzewska.
Opowiadania Rene Goscinnego przedstawiają
nam kolejne przygody Mikołajka, ucznia francuskiej szkoły, który w uchodzi za
strasznego łobuziaka oraz wplątuje się w coraz to nowe kłopoty. Kiedy kończy
się rok szkolny, bohater wyrusza na wakacje. Jedzie razem z rodzicami do
nadmorskiej miejscowości Morskie Skałki i mieszka tam z innymi dziećmi i ich
rodzicami.
Druga część książki opowiada o wakacjach
Mikołajka, kiedy rodzice postanawiają wysłać syna na obóz harcerski do
Piaszczystego Brzegu. Rodzice boją się wysłać Mikołajka na pierwszy samodzielny
wyjazd, ale okazuje się, że propozycja trafia w potrzeby chłopca i przyjmuje ją
z entuzjazmem. Bohater przeżywa na obozie dużo różnych przygód i zabawnych sytuacji.
Najbardziej podobał mi się rozdział
"Kąpiel", kiedy chłopcy poszli się kąpać, oczywiście jeden z kolegów
Mikołajka - Paulin bał się wejść do wody i zaczął płakać i krzyczeć, że chcę do
mamy, natomiast Kryspian popłynął za daleko i drużynowy Gerard Lestouffe kazał
mu wyjść z wody i siedzieć na plaży.
Książka przypadła mi do gustu, a przygody, które dzieci przeżyły na
obozie, mogą przydarzyć się każdemu z nas. Uważam, że opowiadania są wciągające
i ciekawe. Lektura przedstawia nam śmieszne przygody Mikołajka i jego
przyjaciół. Polecam wszystkim, aby ją przeczytali.
Maria
Gołuch