niedziela, 12 marca 2017

Kim jestem, czyli Więzień Labiryntu

Twórcą dzieła, które dziś opisuję,   jest James Dashner  mieszkający w South Jordan City w stanie Utah. Jego trylogia pt. „Więzień Labiryntu” składającą się z 3 części : „Więżnia Labiryntu” ,Próby Ognia” i „Leku na śmierć”. Zostały one przetłumaczone na 20 języków. Ja opiszę dziś część pt. „Więzień Labiryntu”. Opowiada ona o przeżyciach szesnastoletniego Thomasa, który został wysłany do nieznanego mu miejsca zwanego „Labirynt”. Na początku poznał tam Netwa i Albiego, którzy wytłumaczyli mu, że znalazł się w  środku labiryntu, w którym żyją  Buldożercy. Była to mieszanina robota z ogromną szarańczą. Były one aktywne tylko w nocy i właśnie wtedy labirynt się zamykał i byli bezpieczni. Z czasem poznał innych ludzi wysłanych w to miejsce i okazało się, że oni tak jak i on, również stracili pamięć. Z biegiem czasu znajduje swoją dobrą stronę, którą jest szybkość. Dzięki swojej szybkości zostaje zwiadowcą, którego funkcją jest cały dzień biegać po labiryncie i zapamiętywać położenie ścian, a następnie powrócić przed zmrokiem i narysowanie tego, co zapamiętał. W ten sposób po złożenie ze sobą map wyszedł napis, który jasno mówił o tym, jak się z labiryntu wydostać. Niestety, kilku osobom nie udało się przeżyć ucieczki z labiryntu.  Reszta z powodzeniem wydostaje się i zostaje zabrana przez autobus do jakiejś nieznanej bazy. Według mnie ta książka jest warta polecenia, gdyż pokazuje nam, że nawet będąc z  beznadziejnej sytuacji, można wyjść cało.


Wysogląd Jakub