Twórcą dzieła, które dziś
opisuję, jest James Dashner mieszkający w South Jordan City w stanie Utah.
Jego trylogia pt. „Więzień Labiryntu” składającą się z 3 części : „Więżnia
Labiryntu” ,Próby Ognia” i „Leku na śmierć”. Zostały one przetłumaczone na 20
języków. Ja opiszę dziś część pt. „Więzień Labiryntu”. Opowiada ona o
przeżyciach szesnastoletniego Thomasa, który został wysłany do nieznanego mu
miejsca zwanego „Labirynt”. Na początku poznał tam Netwa i Albiego, którzy
wytłumaczyli mu, że znalazł się w środku
labiryntu, w którym żyją Buldożercy.
Była to mieszanina robota z ogromną szarańczą. Były one aktywne tylko w nocy i
właśnie wtedy labirynt się zamykał i byli bezpieczni. Z czasem poznał innych
ludzi wysłanych w to miejsce i okazało się, że oni tak jak i on, również
stracili pamięć. Z biegiem czasu znajduje swoją dobrą stronę, którą jest
szybkość. Dzięki swojej szybkości zostaje zwiadowcą, którego funkcją jest cały
dzień biegać po labiryncie i zapamiętywać położenie ścian, a następnie powrócić
przed zmrokiem i narysowanie tego, co zapamiętał. W ten sposób po złożenie ze
sobą map wyszedł napis, który jasno mówił o tym, jak się z labiryntu wydostać.
Niestety, kilku osobom nie udało się przeżyć ucieczki z labiryntu. Reszta z powodzeniem wydostaje się i zostaje
zabrana przez autobus do jakiejś nieznanej bazy. Według mnie ta książka jest
warta polecenia, gdyż pokazuje nam, że nawet będąc z beznadziejnej sytuacji, można wyjść cało.
Wysogląd Jakub