poniedziałek, 13 lutego 2017

„Czerwień rubinu”, czyli jak nie zgubić się w czasie



        Książka autorstwa  Kerstin Gier opowiada historię szesnastoletniej Gwendolyn Shepard, nosicielki genu, dzięki  któremu może ona podróżować w czasie. Gdy pierwszy raz przenosi się do przeszłości, jest bardzo wystraszona, ponieważ każdy myślał, że to jej kuzynka ma wyjątkowy gen.  Gwen  trafia do loży, tajnego stowarzyszenia założonego przez hrabiego de Saint Germain, który również jest podróżnikiem w czasie. Główna bohaterka dowiaduje się, że jest dwunastą i zarazem ostatnią podróżniczką – rubinem.  Gwen wraz z Gideonem de Villiers, kolejnym kamieniem – diamentem, przenosi się w przeszłość,  by poznać tajemniczego hrabię, który nie żyje od ponad 200 lat. Tam zostaje zaatakowana i zmuszona by zabić człowieka. Hrabia mówi jej, że zamknęła ona krąg krwi i posiada moc kruka. Gwenny nie wie jednak jaką. Od tamtego czasu Gwendolyn  codziennie po szkole jeździ do loży  i odbywa elapsję – zostaje wysłana w przeszłość, by zapobiec niekontrolowanym przeskokom w czasie. Gdy pod koniec książki, Gwen wraz z towarzyszem odwiedza lady Tilney,  by pobrać jej krew do drugiego chronografu, urządzenia, dzięki  któremu możliwe są przeskoki w czasie, spotyka Lucy i Paula, którzy przed laty ukradli pierwszy chronograf i udali się w przeszłość. Akcja powieści jest ciekawa i trzyma w napięciu. Można w niej dostrzec również rozpoczynającą się miłość pomiędzy Gwendolyn i Gideonem. Pierwszy tom trylogii czasu opowiada początki całej przygody, którą możemy przeczytać w kolejnych tomach, „Błękit szafiru” oraz „Zieleń szmaragdu”. Polecam sięgnąć po ten  oraz inne tomy wspaniałej trylogii, którą miałam okazję przeczytać.

Paulina Kula