wtorek, 24 stycznia 2017

Inwazja chińska, czyli Ameryka opanowana



     Ta recenzja dotyczy pierwszej części trylogii Rywalki, autorstwa Kiery Cass. Pisarka dorastała w Nowej Karolinie, ukończyła historię na Radford University. Mieszka wraz z rodziną w Blacksburgu, w stanie Wirginia. Selekcja, nazwa pierwszego tomu Rywalek stała się bestsellerem "New York Timesa" i została wydana już w 21 krajach. 
     Przed inwazją chińską oraz podczas trzeciej wojny światowej prezydentem Stanów Zjednoczonych był prezydent Wallis. Powodem tej inwazji było bankructwo Amerykanów, którzy byli winni Chińczykom bardzo dużo pieniędzy i nie byli oni w stanie spłacić tych długów. Dzięki wygranej wojnie, Chińczycy mogli wykorzystać Amerykanów jako siłę roboczą. Pod okupacją chińską, Stany Zjednoczone zyskały nazwę Chińskiego Stanu Ameryki, który pozornie był suwerennym państwem, lecz było to tylko na pokaz i był zależny od Chin. W tym czasie większość państw europejskich zmotywowało się do tworzenia sojuszy i zawarcia przyjaźni. Chiński Stan Ameryki potrzebował pięciu lat na reorganizację, więc nie miał czasu na pozyskiwanie przyjaciół. Po tych latach Rosja go zaatakowała. Wszystkie kraje Ameryki Północnej zawarły sojusz przeciwko niej, ponieważ wiedzieli, że na ChSA nie skończy. Walka z Rosją stała się łatwiejsza, gdy przyłączyły się do niej Chiny za próbę zajęcia ich strefy wpływów. Ofensywę przeciwko Rosji poprowadził Gregory Illea. To stało się początkiem tworzenia nowego państwa, ponieważ reputacja Stanów Zjednoczonych była tak skompromitowana, że nikt nie chciał powrotu do poprzedniej nazwy. Wtedy uformował się nowy naród Illea, biorący nazwę od jego przywódcy, Gregory ego Illei, który ocalił ten kraj. Był zwykłym obywatelem, a dzięki temu, że poświęcił swoje pieniądze i wiedzę, udało mu się wszystko zmienić.
     Było to państwo silnie podzielone na klasy, wyróżniało się ich osiem. Obywatele byli niewyobrażalnie bogaci lub bardzo biedni. Wszystko zależało od pochodzenia ich przodków i przydzielonego im numeru. America Singer, główna bohaterka była Piątką. Ludzie należący do tej klasy zajmowali się sztuką: śpiewaniem, graniem, rzeźbą, lecz byli oni bardzo słabo opłacani. Rodzina bohaterki nie była najbiedniejsza, lecz czasami zmagała się z głodem i obawą przed nadejściem chłodnych dni. Była to rodzina siedmioosobowa. Składali się na nią mama, tata, trzy córki, w tym America oraz dwóch synów. 
     Syn króla i królowej, książę Maxon niedługo miał osiągnąć pełnoletność, w związku z panującą tradycją Eliminacji, miał się ożenić. Gdy do rodziny Singer dotarł oficjalny list z pałacu, zachęcający do zgłoszenia Americi, w domu nastały różne emocje. Matka była szczęśliwa, ponieważ miała bardzo duże ambicje, dotyczące jej córki. Chciała, aby Ami wyszła za przynajmniej Czwórkę, a wieść o tym, że jej mężem może stać się Jedynka, wprawiała ją w euforię. Tatę z Americą łączyła bardzo silna więź i było mu obojętne, jakiego męża wybierze, chciał tylko, aby była szczęśliwa. Dwójka jej dorosłego rodzeństwa nie mieszkała z nimi, ale pozostali bardzo cieszyli się tą wiadomością. America była chyba jedyną dziewczyną w Illei, która nie chciała brać udziału w Eliminacjach, ponieważ nikt nie wiedział, że szesnastolatka potajemnie się spotyka z pewnym chłopakiem o imieniu Aspen. Była to jej pierwsza, dwuletnia miłość. Nie wyobrażała sobie bez niego życia, lecz nie mogła nikomu powiedzieć o ich związku, ponieważ chłopak był Szóstką, czyli niższą klasą od niej. Po namowach ze strony Aspena, America wysłała podanie i została sfotografowana. Na nic nie liczyła, chciała mieć tylko spokój, związany z błaganiami mamy. Po jakimś czasie okazało się, że została wybrana i niedługo zamieszka w pałacu wraz z 34 innymi kandydatkami. Nie docierało to do niej, nie chciała zmieniać siebie, jak i swojej klasy, bardzo sceptycznie do tego pochodziła. Największym dla niej bólem było zobaczenie Aspena z inną dziewczyną podczas uroczystego pożegnania jej. Od tamtej chwili jechała do pałacu, aby o nim zapomnieć i nie chciała szybko wracać. Na lotnisku poznała inną kandydatkę, Marlee, która stała się jej przyjaciółką. Przepych oraz bogactwo, którym emanował pałac, wprawiał ją w zdumienie oraz zachwyt, lecz sama nie chciała się tym otaczać. Wraz z Maxonem stali się przyjaciółmi, to właśnie ona złapała z nim najlepszy kontakt i została obdarzona zaufaniem z jego strony, miała być jego doradczynią w sprawie najodpowiedniejszej kandydatki na żonę. Po kilku tygodniach Maxon wyznał swoje uczucia Americe, powiedział, że nie jest mu ona obojętna, lecz ta nie była pewna swoich uczuć. Nadal kochała Aspena i nie potrafiła o nim zapomnieć. W międzyczasie wiele się wydarzyło, na przykład ataki na pałac rebeliantów, którzy byli przeciwni władzy królestwa lub zacięta rywalizacja między kandydatkami, lecz z nieszczególnym wyróżnieniem Ami. Dziewczyna powoli przyzwyczajała się do życia w pałacu. Była zaskoczona, że obdarza księcia Maxona dużym uczuciem, którego wielkości się nie spodziewała. 
Jest to książka przeznaczona dla młodzieży, szczególnie dla dziewczyn. Każda z nas marzyła kiedyś o zostaniu księżniczką, a w tej książce możemy zaznać choć trochę królewskiego życia. Mamy tu przykład niestandardowego zachowania naszej bohaterki, Americi, szczególnie na tle innych dziewczyn. Ona wcale nie pragnęła takiego życia, jakiego większość jej rówieśniczek. Ona obdarzyła księcia Maxona uczuciem, nie chcąc nic w zamian jak niektóre kandydatki, dla których liczyła się korona oraz pozycja w państwie. Niezwykle intryguje mnie jej postać i myślę, że nie tylko mnie. Z niezwykłą ciekawością obserwuje się jej zachowania i reakcje na różne sytuacje. Zdecydowanie nie zachowuje się standardowo, lecz mi to jak najbardziej opowiada. Dzięki temu książkę czyta się z fascynacją, ciekawością oraz lekkością. Gdy jakaś opowieść się nam bardzo spodobała, to nie chcemy kończyć jej czytać. Cieszymy się poznaniem jej zakończenia, lecz jest nam przykro, że już się skończyła. Odczuwałam to w przypadku tej książki i jej czytania. Ta lektura uczy nas, również ważnych wartości życiowych. Poznaje się tam biedę, miłość i różnorodność związaną z pozycją życia. Bardzo mi się podobała ta książka i na pewno będę ją polecać, ponieważ jest warta przeczytania. Jest już wydana cała trylogia, więc nie trzeba czekać, aby poznać odpowiedzi na pytania, takie jak: kto zostanie żoną księcia?
Kogo wybierze Maxon spośród sześciu pozostałych kandydatek lub która będzie chciała zostać jego żoną?
Jak potoczą się dalsze losy Americi Singer?

Daria Bies