Powieść
pt ,,Złodziejka Książek'' z pewnością zaciekawi każdego czytelnika. Akcja toczy
się w czasach II wojny światowej. Dziesięcioletnia Liesel Meminger była tylko dzieckiem,
któremu przyszło się zmierzyć z ciężkim losem. Matka, świadoma nieuniknionego
wybuchu wojny, postanowiła oddać dziewczynkę wraz z młodszym bratem do rodziny
zastępczej, by ich chronić. Jednak mały Werner nie przeżył podróży i zmarł w
drodze. Matka wraz z Liesel pochowały go na pobliskim cmentarzu. To właśnie
tam, dziewczynka znalazła swoją pierwszą książkę. Był to ,,Podręcznik
Grabarza'' - czarny, mały i zniszczony. Bohaterka postanowiła zabrać go ze
sobą.
,,Złodziejka Książek'' trafiła do rodziny zastępczej Hubermannów.
Przybrana matka -Rosa- była nieprzyjaźnie nastawiona wobec dziewczynki,
natomiast ojciec -Hans- pogodnie ją przywitał. To właśnie on nauczył Liesel
czytać. Bardzo się polubili, razem czytali różnorakie powieści. Na początku
bohaterka nie miała dobrego kontaktu z matką, ale z czasem to się
zmieniło. Dziewczynka zaprzyjaźniła się z Rudym Steinerem. Wspólnie
spędzali czas, znosili cierpienie, jakie zadała im wojna. Liesel coraz częścięj
sięgała po książki, począwszy od powieści fantastycznych, a kończąc na tych,
które miały zostać spalone. Chodziła również do burmistrza, gdzie wraz z jego
żoną czytywała wszelakie książki. Pewnego dnia do rodziny Hubermannów przybył
Maks, który był Żydem. Dali mu bezpieczny schron w piwnicy. Było to bardzo
ryzykowne, ponieważ, gdyby został odnaleziony, to cała rodzina by zginęła.
Liesel bardzo polubiła Maksa. Wiele z nim rozmawiała na temat książek. Kiedy
zachorował, martwiła się o niego i cały czas mu czytała. Obawiała się o jego
zdrowie i życie. Utrzymywała fakt ukrywali go w tajemnicy. Kiedy pewnego dnia
dowiedział się o tym Rudy, dziewczynka przekonała się, że jest on prawdziwym,
godnym zaufania przyjacielem, ponieważ nie opowiedział nikomu o tym, co odkrył.
Niebawem Hans został wezwany do wojska, lecz szybko powrócił z powodu nabytej
kontuzji. Wszyscy byli znów razem, bezpieczni. Nadeszła noc, która
niespodziewanie stała się już ostatnią dla wielu ludzi. Miasto było
bombardowane. Zginęli Rosa, Hans, Rudy… Tylko Liesel przeżyła atak. W powieści
jest ukazany motyw pożegnania dziewczynki z Maksem. Żegnając się, Maks zaczął
wypowiadać do Liesel słowa, których już nie dokończył, ponieważ zmarł. Z
kontekstu słów, które zdołał z siebie wydobyć, wiemy jednak, że chciał jej
powiedzieć, że ją kocha. Książka ta daje wiele do myślenia na temat
ludzkiego życia i śmierci. Jest ona wskazówką do tego, w jaki sposób powinniśmy
przejść przez życie, jak być dobrymi ludźmi. Odpowiada na pytania dotyczące
przemijania i ulotności życia. Mamy cieszyć się każdą chwilą, gdyż może ona być
już naszą ostatnią. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Zycie samo się kreuje.
Los zadecyduje za nas. W każdej chwili może nadejść śmierć, która zabierze
wszystko.
Sandra
Stein