poniedziałek, 9 października 2017

Chemia naszych serc, czyli kwintesencja nieoczywistości


Głównym bohaterem ,,Chemii naszych serc" autorstwa Krystal Sutherland jest Henry Page, uczeń ostatniej klasy szkoły średniej. Henry niczym nie wyróżnia się z pośród innych rówieśników, można nawet powiedzieć że należy do typu ludzi, którzy nie uczestniczą w życiu społecznym. Rodzice - przykładne małżeństwo, nieco ironiczne. Siostra - dziś naukowiec - niegdyś legenda szkolnych chuliganów. Przyjaciele - bardzo ekscentryczni i pomocni. Chłopak wyznaczył sobie za cel nie tylko bycie dobrym uczniem, ale także zostanie redaktorem naczelnym gazety szkolnej. Uważa on, że informacje przekazane w sposób pisemny mają większą wartość niż wypowiedziane. Ta jednak idea przeradza się w problem, który nie pozwala mu nawiązywać jakichkolwiek relacji z innymi. Pisarskie marzenie wkrótce się spełnią, lecz nagle na drodze Henrego staje Grace Town - nowa uczennica, która nosi za duże męskie ubrania, podpiera się laską i skrywa pewną dramatyczną tajemnicę...

To właśnie Grace ma pomóc mu w redakcji. Z czasem te dwa różne światy zbliżają się do siebie. Istnieją jednak przeciwności, których nie da się pokonać, istnieje także świat, w którym zamknęła się bezpowrotnie Grace. Z pewną przeszłością nie jesteśmy wstanie się pożegnać.

Powieść tę cenię szczególnie za oryginalność. Rzadko bowiem w literaturze spotykamy się z wy- kreowaniem tak osobliwych postaci, nie poznaliście na pewno osoby, która wykorzystuje w swej wypowiedzi cytaty z filmów, a już na pewno nie spotkaliście opuszczonej stacji kolejowej ze sporym jeziorkiem z kolorowymi rybkami w środku. To nie jest typowa historia o chłopaku, który spotyka dziewczynę. To coś innego, wyjątkowego. Sprawcie sami.
                                                                  Wiktoria Kruczała