czwartek, 5 stycznia 2017

Awaru, czyli Shanti na wyspie ognia



        „Atlantyda wyspa ognia” Macieja Kuczyńskiego to bardzo ciekawa przygodowa książka. Głównym bohaterem lektury jest Awaru, który na polecenie starszyzny swojego plemienia przeprawił się na pewną tajemniczą wyspę – Atlantydę. Awaru zainteresował się dziwnym zachowaniem mieszkańców tej wyspy. Panował tam spokój. Bohater przedstawił się jako Shanti i bacznie obserwował, co robią ludzie na tejże wyspie. Spotkał tam Wanyangeriego, człowieka ze swojego plemienia, który stał się zdrajcą i chciał go zabić. Ta sztuka jednak mu się nie udała. Awaru dotarł do stolicy wyspiarzy. W drodze spotkał dziewczynę – Zoe. Z jej pomocą udało mu się uciec z twierdzy, w której był więziony. Podczas podróży Awaru z Zoe spotkali umierającego człowieka, który był naukowcem. Poprosił ich, aby znaleźli w Tees jego ucznia – Shariego i przekazali mu jego imię. W trakcie rozmowy odezwał się wulkan znajdujący się w pobliżu wyspy. Wkrótce Awaru, w towarzystwie Zoe i sheri dotarł do celu i odnalazł ucznia, a także przekazał mu wiadomość od naukowca. Po opuszczeniu miasta wydało się, że rządzący byli przygotowani na wybuch wulkanu, ale popełnili błąd w obliczeniach. Później okazało się, że Zoe działa na polecenie wyspiarzy i ma uniemożliwić Awaru ucieczkę z wyspy. Jednak wybuchł wulkan i panikę ludzi zdołał wykorzystać Awaru, który uciekł a Atlantydy, ratując przy tym Zoe i wiernego Sheriego.
             Uważam, że książka Kuczyńskiego jest bardzo interesująca. Dzieje się w niej wiele niesamowitych wydarzeń. A kto nie lubi tajemnic? 

 Dominik Niemiec