Jednak pewnego dnia pojawił się chłopiec o imieniu Askan. Chłopak
wyglądał bardzo niepozornie. Był niskiego wzrostu i szczupłej budowy
ciała.
Mieszkańcy ciekawie pytali:
-Skąd przybywasz?
-Z galaktyki odległej o miliony lat świetlnych- odpowiedział
Askan.
-Co Cię sprowadza na naszą planetę - dopytywali.
-Dowiedziałem się, że od lat walczycie z bestią i postanowiłem Wam
pomóc.
-Ty?!- wątpili widząc przed sobą niewielkiego chłopca.
Zaufali mu wierząc, że uda się w końcu pokonać potwora.
-Uważaj na siebie - ostrzegali mieszkańcy martwiąc się o niego.
-Nigdy się nie poddam - krzyknął chłopiec.
Askan udał się na bagna, gdyż tam zamieszkiwał potwór. Bestia,
słysząc hałas, wynurzyła się z wody. Chłopiec, widząc potwora, przestraszył się. Serce zaczęło mu bić bardzo
mocno. Poczuł jakiś nieokreślony lęk, który nie pozwolił mu się poruszyć.
Mieszkańcy obserwujący przebieg wydarzeń pobledli i oczekiwali w napięciu na
rozwój wydarzeń. Askan mimo strachu zdecydował się podejść bliżej. Starał się
zachować spokój i nie okazywać zdenerwowania. Ukradkiem wyjmował miecz, który
był bardzo nietypowy, gdyż jego ostrze było ciągle rozżarzone. Zamierzył się i
wbił je prosto w szyję potwora. Bestia zachwiała się i upadła na ziemię.
Rozległ się straszny huk. Wszyscy odetchnęli z ulgą. Zapanowała nieopisana
radość.
- Dziękujemy Ci bardzo Askanie !! Zawdzięczamy Ci tak długo
oczekiwaną wolność !!!- wiwatowano na cześć pogromcy potwora.
Mieszkańcy jeszcze długo rozpamiętywali o tym, co się wydarzyło.
Na planecie zapanowała harmonia i spokój. Askan zadowolony wrócił na swoją
galaktykę. Był dumny, że pokonał tak groźnego potwora.
Patryk Klęczar